blogowy powrót
Witajcie ponownie,
Jak na szczyt sezonu budowlanego brak wpisów przez tyle czasu to zgroza.
Budowa powinna być pełna od nowych wydarzeń , z relacją których człowiek nie może nadążyć... Tak być powinno ale przez człowieka /firmę/ od okien na długi czas odechciało mi się wszystkiego !!! ... Z pewnością na opisywanie całej sytuacji nie jestem jeszcze gotowy psychicznie. Ponadto sprawa rozliczeń finansowych cały czas jest w toku a groźba "utraty" (powinienem napisać zdefraudowania) bardzo dużej zaliczki przyprawia o mdłości.
Pomijająć powyższy dramat i opóżnienie 4 miesięcy w kolejnym tygodniu okna powinny zagościć w naszych murach. / ta sama fabryka - inna firma montujaca , kolejne nasze pieniądze !/
Z rzeczy bardziej przyziemnych a wręcz podziemnych dziś pojawiło się szambo.
No ale jakże miałoby być bez problemów. Jeśli przyjrzycie się zdjęcu w lewym dolnym rogu da się zauważyć wyczyn Pana koparkowego - uszkodzenie rury gazowej !!!
-Przy pierwszych oględzinach działki prze szefa firmy mówiłem co i gdzie kryje teren ! (miał być podczas robót ). Szefa jak się okazało podczas robót nie było ale zadzwonił inny głównodowodzący ekipą i tłumaczyłem telefonicznie... - uważaj Pan na DWIE "przeszkody" - kabel elektryczny i rurę gazu. Życie pokazało ,że kabel omineli - rury już NIE. ( myśleli ,że idzie gdzie indziej )
Jutro mam nadzieję rurę uda się naprawić - dosztukować / zgrzać /
Oj budowa daje w kość i wiele razy ręce opadają.
Oby wam szło lepiej :)