No i pierwszy czarny scenariusz już mamy :)
Zgodnie z obawami i lękami o nadmiar wody JEST a jakże, na dzień dzisiejszy JEST JEJ w TZW CHU..!!! - zły sen musiał się spełnić ... tylko obawy byly o wody gruntowe a dopomógł nam "najwyższy" i lało przez półtora dnia z nieba. Jak jeszcze dopada w nocy to już cały wykop zrówna w wielką powodziową kupę błota !
Ekipa jeszcze wczoraj była w świetnych nastrojach - kończyli kopanie , potem dzień zbrojenia , dopieścić wymiary, na jutro miało być zalewanie.
Pogoda miała jednak inny plan - poobrywała wykopy...
Trzeba czekać aż obeschnie a jutro podszalować oberwane boki. Finał finałów jak nadal grunt będzie jak gąbka łąwę wg szefa ekipy wylejemy w folię i pokazemy środkowy palec wodzie !
OBY
Pozostaję z nadziejami na suche chociaz kilka dni,
PS.Jak twierdzą niektórzy - Ponoć wszystkiemu winna "ZOŚKA" ( zimna zośka / mokra zośka czy jakoś tak ) więc chyba pójdę do babci ZOSI i jej wygarnę :) Kolejne przesądy / proroctwa , których nie ogarniam.
Komentarze